Teraz tylko szał blogowania i oczywiście świąteczne przygotowania ruszyły pełną parą.
Kilka słów o ślubie Kasi i Tomka a może Kamila?! ,dlaczego Kamil już objaśniam.
Niewiem ,ale jakoś tak mi było wygodniej i podczas sesji plenerowej do Tomasza zwracałem się Kamilu ,
oczywiście nie celowo tak mi pasowało i już.
Na moje szczęście Tomek się nie pogniewał a wręcz przeciwnie ilekroć tak mi się wyrwało obracaliśmy to w żart.
Jednym słowem mieliśmy niezły ubaw + zero stresu z obu stron.
Miłego oglądania. Życzę wesołych świąt.
Arek






















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz